Witam cieplutko choć nie do końca zdrowo !!!
Dzisiejszy post nie będzie zawierał prezentacji moich świątecznych karteczk tylko moją głupotę .
Przedświąteczny czas to czas porządków ,remontów itd.
Tak samo jest i u mnie .
Wymyśliłam sobie malowanie łazienki .
No i łazienka jest już pięknie odmalowana ,szafki również ,nowe dekoracje itd.
No i nieszczęsna wanna do wymycia :(
No więc zabrałam się za to .
Wannę polałam środkiem chemicznym ale kiepsko mi to szło więc polałam drugim i kolejnym środkiem.
Nagle wszystko zaczęło się burzyć ,parować i okropnie śmierdzieć .
Zaciągnęłam się tymi "zapachami " i myślałam ,że się uduszę !!!
Miałam taki atak kaszlu ,że ledwo doszłam do balkonu tak mnie dusiło .
Odsiedziałam godzinę na balkonie dochodząc do siebie ,a potem owinęłam buzię ręcznikiem żeby wejść do łazienki i spłukać wszystko wodą .
Potem pozostało już tylko wywietrzyć mieszkanie i odpocząć po uporczywym kaszlu .
Klatka piersiowa boli i jakoś zimno mi ale dziś jest już zdecydowanie lepiej .
Także DROGIE PANIE !!!
ZANIM ZACZNIECIE PORZĄDKI W CZASIE ŚWIĄTECZNEJ GORĄCZKI PAMIĘTAJCIE ŻEBY NIE MIESZAĆ ŚRODKÓW CHEMICZNYCH -JA NIBY TO WIEDZIAŁAM ALE.....
Jedyną pociechą dla mnie jest świeża łazienka w cudnym kolorku gdzie czuję się jak ...ach :)
Może ktoś zgadnie na jaki kolor wymalowałam ściany i szafy -to taka mała zagadka :)
Pozdrawiam życząc dużo zdrówka i spokoju :)